Franklin pochłania rezydencje gwiazd. Celebryci uciekają przed ogniem
Lasy, drzewa i luksusowe wille – w ostatnich dobach Franklin niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze. Pożar, który rozprzestrzenił się na blisko dwóch tysiącach hektarów w Kalifornii, zmusił do ewakuacji tysiące osób. Wśród nich znalazły się także gwiazdy z pierwszych stron portali. Swoją posiadłość musiała opuścić m.in. Cher. Zagrożone są także domy Lady Gagi czy Beyoncé.
Pożary w Malibu
Pożar w południowej Kalifornii nie ustępuje. Żywioł zaczął rozprzestrzeniać się po stanie w poniedziałek 9 grudnia. Stopniowo powiększał obszar zajmowanego terytorium, doprowadzając do krytycznej sytuacji we wtorek i środę. Dziś strażacy wciąż są obecni w terenie i kontrolują przebieg ognia. W sumie w ostatnich dniach nakaz ewakuacji objął około sześciu tysięcy osób i ponad dwa tysiące budynków. W tym gronie znalazła się m.in. 78-letnia piosenkarka Cher. W obszarze zagrożonym znalazły się domy największych gwiazd show-biznesu, m.in. Julii Roberts, Barbry Streisand, Beyoncé i Lady Gagi. „Jak poinformowali strażacy na konferencji prasowej w środę wieczorem, pożar Franklin zniszczył w sumie dziewięć budynków i uszkodził sześć innych, chociaż na razie zbadano zaledwie 25 procent obszaru” – czytamy w ABC 7 News. Nie ma również informacji o ofiarach ani osobach rannych. Kolejne dni powinny przynieść poprawę. Pogoda będzie zdecydowanie mniej wietrzna, co ułatwi wygaszanie ognia. Płomienie wciąż jednak trawią wzgórza, do których strażakom trudno jest dotrzeć.
Zagłębie gwiazd na południu Kalifornii
Malibu od lat słynie ze swoich rozrywkowych atutów. Modne kluby, szerokie plaże uważane za najpiękniejsze w Stanach Zjednoczonych, drogie sklepy, bliskość Los Angeles i piękny widok na rozciągający się Ocean Spokojny przyciągnęły gwiazdy pracujące na co dzień w Hollywood. Niestety jest to region szczególnie narażony na klęski żywiołowe. Naturalnie suchy klimat i górzysty teren sprzyjają pożarom przez wiele miesięcy w roku.